niedziela, 11 maja 2014

Odważna reaktywacja


Dobry wieczór, misiaki :* Jest tam kto? Zaciskam moje zgrabne piąstki i czekam na jakiś znak od was, bo...
Szczerze wątpię czy jeszcze ktokolwiek rzuca tu okiem z iskierką nadziei w swych kolorowych tęczówkach. Skrycie liczę, że nie zapomniałyście o mnie i o mojej obietnicy zjawienia się tutaj i dokończenia tego, co zaczęłam. Na wstępie to muszę powiedzieć, że szalenie się za wami stęskniłam! Jak tam wasze ekscytujące życie, bo w moim tyle się stało, że aż szkoda gadać? Wiem, że już nigdy z nikim nie będę, bo te wszystkie uczucia i odległość nie pomaga w normalnym życiu. Dlatego słowo harcerza (którym nie jestem) już nigdy nie mam zamiaru się nikim interesować w większym znaczeniu, bo to szkoda czasu i nerwów, jedynie cieszę się, że pozostały mi wspomnienia,  których nikt mi nie zabierze. Są tylko moje. Dziwnie to trochę brzmi, ale doświadczyłam ostatnio tylu emocji, że jestem gotowa na przelanie wszystkiego i włożenia mojego serca w wystukiwanie słów tutaj. Liczy się przyjaźń i rodzina. Mogę tak funkcjonować. Chyba.
Ale posmęciłam.

Tak sobie myślę, że osoby, które są zainteresowane kontynuacją tego bloga, który przejdzie małą metamorfozę w ciągu kilku dni niech się wypowiedzą, bo jednak przyda mi się taka informacja i oczywiście dla mnie ważne jest też to czy wszystko będzie w miarę sprawnie funkcjonować, więc DAWAĆ NA DOLE KOMENTARZE. Już widzę wasze zaskoczenie i od razu mówię, że jak będzie nas dużo to wtedy z wieeelką chęcią zabiorę się do pracy, bo szczerze to przydałaby mi się mała motywacja. To są właśnie uroki odzwyczajenia się od pisania. Do roboty kochane :*

A tak poza tematem to co sądzicie o maturach? Ktoś z was w tym roku wylewał poty jak ja? 
Został mi we wtorek ustny polski, później ustny francuski i podstawa + rozszerzenie z francuskiego. 
Trzymajcie kciuki i dobrej nocy!

M



13 komentarzy:

  1. Borze nie wierzę, że wróciłaś już! OwO Weszłam tutaj z nie wielką nadzieję u co proszę wróciłaś. Cholernie się cieszę, brakowało mi Twojego opowiadania, które swoją drogę będę znowu czytać. *=*
    Jedyne co jestem w stanie teraz napisać na moim 'zajebistym' telefonie, że z niecierpliwością czekam na to co nam zaprezentujesz. <3 Czekam na Twój wielki comeback! *=*
    Sama matury nie pisałam i mam jeszcze di niej sporo czasu. Ale z tego co widziałam była bardzo trudna i gimnazjalny podobno też. Niektórzy płaczą, że nie oblali matme. :c
    Będę trzymać za Ciebie kciuki, powodzenia. Hwaiting! ><

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę błędów tu jest, ale słownik w telefonie rządzi! XD

      Usuń
  2. Jejku! Wracasz! Jak się cieszę! <3
    Wchodzę z wielką nadzieją na tego bloga co jakiś czas i boom! Niespodzianka!
    Brakowało mi tego opowiadania! Szczególnie, że było ono pierwszym opowiadaniem Jongkey jakie czytałam...
    I...
    Naprawdę nie wiem co napisać!
    Jejku, jak ja się strasznie cieszę!
    Fighting! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojej.
    Muszę przyznac, ze miło mnie zaskoczyłaś!
    Twoje opowiadanie jest jednym z moich pierwszych i bardzo cieszę się, że wracasz. <3
    Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekam z niecierpliwością i będę czekać dalej
    Wierze w ciebie HWAITNIG
    strasznie się ciesze, że wróciłaś <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Wróciłaś! Jejku, ale się cieszę. <3 Jeszcze nigdy nie zostawiłam tutaj po sobie śladu i czytałam Twoje dzieła tylko z ukrycia, ale teraz muszę się wypowiedzieć. Masz naprawdę ogromny talent i strasznie uwielbiam to opowiadanie, które stworzyłaś. Muszę się przyznać, że kiedy odkryłam Twojego bloga to spędziłam tu naprawdę dużo czasu, ponieważ chciałam przeczytać absolutnie wszystkie rozdziały, które były bo strasznie mnie to wciągnęło. I ogólnie to zasmuciłaś mnie trochę mówiąc, że nigdy z nikim nie będziesz. Na pewno znajdzie się jeszcze ktoś kto skradnie Twoje serduszko i na nowo odżyjesz pod względem uczuciowym, mówię Ci. Nie załamuj się tym i po prostu żyj pełnią życia oraz pisz swoje opka bo normalnie tak bardzo czekałam aż powrócisz. Zawsze wierzyłam, że tak się stanie! :3 No więc czekam na kolejne rozdziały z niecierpliwością i życzę Ci duuużo weny♥
    Hwaiting i pozdrawiam! :3

    OdpowiedzUsuń
  6. huhuhuuu~ nwm czemu, ale ubzdurałam sobie, że zniknęłaś na zawsze i teraz przynajmniej mnie mile zaskoczyłaś! ^^ Skoro sporo przeszłaś to powiem Ci, że najlepszym sposobem na ogarnięcie wszystkiego będzie przelanie tego do opowiadania! Tak więc czekam na kolejne posty ;)
    Hwaiting! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj z powrotem ^-^ Długo na ciebie czekaliśmy T^T

    OdpowiedzUsuń
  8. Łeeee! Ja tu czytam rozdziały i czytam, a tu nagle koniec! >.< Daj kolejny rozdział Love Pain, bo to nie do wytrzymania T.T tak mi się dobrze czytało... chcemy więcej! Co się stanie z JongKey? T.T zaczynam biadolić, a jak ja zaczynam biadolić to z tego nie wychodzi nic dobrego. Niech w końcu ci wszyscy ludkowie się opamiętają, a Jonghyun i Kibum niech żyją w świecie pełnym ich słodkiej miełości. Ja po prostu muszę znać zakończenie! Proooooszę dodaj coś szybko :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Yayyyyyy !!! Marysia comeback ^^ Jak ja tęskniłam za twoim pisaniem, bardzo chętnie przeczytam wszystko co wyjdzie spod twoich palcy. Mam nadzieję że niedługo coś dodasz no i powodzenia na maturach ustnych <3<3<3

    OdpowiedzUsuń
  10. Wracaj, mój ty pączusiu! ❤ XD Choć nie przepadam za JongKey, to twoje opowiadanie czytam z wielką chcęcią. ^^ :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak się ciesze!!Pisz kochana nawet niewiesz ile osób to czyta!Kocham JongKey i czekam na koniec ,,Love Pain".Czekam i pozdrawiamm.Emi

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeeeeej wreszcie wracasz!!Czekam na koniec ,,Love Pain".Poza tym dziewczyno masz taki talent że poorostu... no niewiem co mam napisać:)To co robisz jest wspaniałe i wiele ludzi to docenia!KCKCKC.Mogła byś mi powiedzieć kiedy następna część?CZEKAM!Hwaiting!!!

    OdpowiedzUsuń